Forum Forum o Reksiu i Spider-Manie Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Recenzja

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Reksiu i Spider-Manie Strona Główna -> BFME
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Carl
Starszy Kogut
Starszy Kogut



Dołączył: 30 Kwi 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:14, 18 Maj 2007    Temat postu: Recenzja

Władca Pierścieni to ostatnimi laty bardzo popularny wśród twórców gier temat, głównie za sprawą ekranizacji dzieła Tolkiena. Widzieliśmy już świetne mordobicia, zarówno na PC jak i konsole, strategie czasu rzeczywistego, zaś ostatnio poczestowano nas RPG pod tytułem „The Third Age”.

Na Battle For Middle Earth czekałem bardzo długo. Gdy oglądałem wiekszość trailerów jakie pojawiały sie w Sieci i screeny, gra wydawała sie naprawde ciekawa, zaś posmak, jaki zostawiło po sobie C&C Generals już dawno zniknło, byłem więc pełen optymizmu co do nowego RTSa ze stajni EA.

Czy sie zawiodłem? Tak i nie. Gra zaczyna sie intrem, który każdy kto wie, o co chodzi w sadze Tolkiena, może sobie spokojnie darować. Potem czeka nas wybór trybu rozgrywki, jak to w RTSach bywa do wyboru mamy kampanie zarówno po stronie „dobrych” jak i „złych”, potyczke z komputerem oraz rozgrywke w Internecie. Co prawda stron walczących w grze jest kilka, jednak w trybie dla pojedynczego gracza możemy opowiedzieć sie jedynie po stronie dobra lub zła. Jak nie trudno sie domyślić, obóz „jasny’ składa sie z elfów oraz ludzi, okazyjnie wspieranych przez drużyne pierścienia w pełnym składzie.

Jeśli masz ochote zasiliaćoddziały Saurona, przyjdzie ci dowodzić orkami, goblinami oraz wieloma gatunkami trolli, zarówno „dzikich” jak i „pancernych”. Generalnie rozgrywke dla pojedynczego gracza podzielono na 2 tryby, w pierwszym z nich widzimy przed sobą całą mape Śródziemia, i podobnie jak to miało miejsce w serii C&C, wybieramy miejsce kolejnego ataku na tereny okupowane przez przeciwników, po czym zostajemy przeniesieni na pole walki, gdzie bitwa toczy sie już w 100% w czasie rzeczywistym.

Tryb turowy jest…. stary. To jest określenie, jakie najlepiej do niego pasuje, jest on na poziomie rozbudowania, który widzieliśmy już w pierwszej odsłonie C&C, o ile dobrze pamietam niemal dekade temu.

Jedyne, co różni obecną mape od tego, co widzieliśmy już w wielu innych grach, to oprawa graficzna. Tutaj jest ona faktycznie piekna, ale co z tego, jeśli z mapą spedzamy maksymalnie 20-30 sekund, zanim zdecydujemy sie, który teren teraz „uszczknąć” przeciwnikowi. Szkoda, że nie rozbudowano tego chociaż do poziomu, jaki mieliśmy w Szogunie, tam oba tryby, zarówno planowanie jak i akcja były równie ważne, tutaj mapa jest jedynie króciutkim dodatkiem.

Dlaczego mnie to razi? Ano dlatego, że autorzy obiecywali super-hiper mape, ba, nawet ją nazwali „The Living World”, coż pieknego, mam tylko małe pytanko, co tutaj jest takiego żywego? Czyżby był to Nazgul latający tu i ówdzie? Tutaj nic nie jest „living”, jedyne co mamy, to bardzo ładnie wyglądającą mape, ale czemu było wokół niej tyle szumu? Nie mam pojecia.

Naprawde nie wiem, gdzie w trybie TLW jest ten „action”, miało być planowanie uderzen, miały być bajery, rowery, a jest ładna mapka, i tyle. Same misje dzielą sie na fabularne i „wolne”. Fabularne to te, w których przyjdzie nam wziąć udział w akcjach znanych z książki czy też filmu. Obrona Helms Deep, czy też szturm Minas Tirith, a także atak na Czarną Brame Saurona, innymi słowy wszystko to co było w filmie/książce uświadczysz również tutaj, co prawda pominieto kilka ważnych fabularnie czynników, lecz wpłyneły one pozytywnie na dynamike rozgrywki, bo w koncu to RTS akcji.

Niestety również tutaj czeka cie, drogi graczu, dosyć przykre rozczarowanie, gdyż autorzy przewidzieli, że maksymalna liczba jednostek (tak, jednostek, nie oddzia3ów), jakie możesz wybudować to… 300. Tak! Możesz sie dwoić i troić, ale i tak wiecej niż 300 jednostek nie wystawisz, to troche śmiesznie wygląda, kiedy podczas animacji wprowadzającej do misji nasza armia rozpozciera sie aż po horyzont, zaś gdy tylko trafiamy do gry, okazuje sie, że nasze oddziały nieco „stopniały” i jest ich 30 razy mniej.

Nie mam zielonego pojecia, dlaczego autorzy wprowadzili tak idiotyczne ograniczenie, nie mam pojecia tym bardziej, że NIE OBEJMUJE ono komputera, który chetnie rzuci na nas siły wielokrotnie wieksze niż to, co możemy sami powystawiać na pole bitwy. Na początku myślałem, że wpływ na ograniczenie ma grafika, która w grze jest śliczna i szczegółowa, myślałem, że być może engine gry (bądź mój sprzet) nie poradziłyby sobie z wiekszą ilością zadymy na ekranie, niestety niezbyt realnie to wygląda w praktyce.

Dlaczego? Ano dlatego, że BFME to gra świetnie napisana, ani razu mi sie nie zawiesiła, nie widziałem też żadnego spowolnienia czy najmniejszego chrupania animacji, NAWET podczas najwiekszych zadym. W max detalach można grać spokojnie na procesorze o zegarze 2,5 Ghz, 512 MB RAM oraz Radeonie 9800, zaś na sprzecie nieco słabszym (1700 Mhz, 512 RAM, Radeon 9550) gra też świetnie działa, i jedynie w paru momentach zdarzyły sie jej krótkie spowolnienia.

Cześć RTSowa Battle For Middle Earth to gra bardzo dynamiczna, bedąca wariacją zasad, jakie panowały w C&C. W sumie jedynymi zmianami jest to, że teraz nie budujemy pojedynczych jednostek, lecz całe oddziały oraz to, że bazy nie można wybudować gdzie chcemy, lecz jedynie w określonych do tego celu miejscach (jak w Dark Colony).

Grafika w BFME miażdzy wszystkie RTSy jakie obecnie są na rynku. Wiecej o oprawie graficznej pisać raczej nie trzeba, to co zobaczycie w BFME to co? zupełnie innego niż w każdej innej grze strategicznej. Po pierwsze – animacja. Tutaj jednostki nie stoją naprzeciwko siebie i nie walą sie mieczami jak debile, ale faktycznie walczą, szarże, uniki, pojedynkowanie sie na miecze itp. Wygląda już niemal idealnie, zaś oglądanie dużego tłumu kotłującego sie z każdej możliwej strony to naprawde niesamowity widok.

Graficznie BFME ma to, czego najbardziej w grze nie lubie, a mianowicie niewykorzystany potencjał. Gdyby nie to idiotyczne ograniczenie ilości oddziałów, mielibyśmy najładniejszą strategie w historii, ale nic straconego, być może ktoś zrobi do gry MOD umożliwiający zniesienie tegoż upośledzenia.

Tereny, na których toczą sie zmagania, to przepiekne i rozbudowane poziomy w pełnym trójwymiarze, tu i tam pasą sie konie, płyną strumyczki, zaś dzikie Trole radośnie leją sie po mordach przed swoimi jaskiniami. Ogólnie rzecz biorąc pod wzgledem wyglądu otoczenia gra nie pozostawia zbyt wiele do życzenia.

Poszczególne strony konfliktu różnią sie od siebie nie tylko rasami, lecz także budynkami oraz sposobem zbierania surowców. Grając „dobrymi”, w skład twojej armii wejdą oddziały Rohanu, Rivendell oraz Gondoru.

Rohan, jak z pewnością sie domyślacie, posiada wyśmienitych konnych łuczników oraz kawalerie. Ci pierwsi świetnie sprawdzają sie w walce na dystans lub podczas pogoni za wycofującym sie wrogiem, ci drudzy dobrze radzą sobie w walce z piechotą bądź inną wrogą jazdą.

Elfie oddziały Rivendell, które produkują w swoich koszarach Rohanie, to przede wszystkim świetna piechota do walki na dystans, ale również po wyciągnieciu mieczy świetnie sobie radzą.

Gondor oprócz swoich rycerzy konnych posiada także świetną piechote uzbrojoną w miecze, przydatną szczególnie w walce z podobnymi jednostkami wroga. Jej główną zaletą jest bardzo niska cena, co sprawia że można tymi oddziałami szybko „załatać” dziury w naszej armii, doskonale przydają sie oni też w roli defensywnej.

Jeśli chodzi o „ciemną” strone mocy, to tutaj oprócz wspomnianych już Trolli, Orków oraz innych plugastw zobaczymy także Nazgule czy też Uruków, są też kawalerzyści używający przerośnietych hien jako środku transportu.

Za wykonane zadania przyznawane są punkty, za które można kupić specjalne umiejetności, jakie potem możemy wykorzystać na polu bitwy. Może to być np. nadejście oddziałów dodatkowych z odsieczą, oślepienie wroga, przyzwanie Nazguli czy też sprowadzenie na pole bitwy wszedobylskiego oka Saurona, ogólnie jest to mniej wiecej to, co mieliśmy w C&C Generals, na tym gruncie zero nowości.

Muzyka w grze jest po prostu śliczna, tyle że niestety nie skomponowano żadnych nowych utworów poza tym, co już istniało w filmie, to dobrze, bo mamy znany, sprawdzony soundtrack, który wpada w ucho i sprawia, że gra nabiera wiekszej dynamiki.

Jednym z ważniejszych elementów każdej dobrej strategii jest oczywiście tryb multiplayer. Tutaj zaczyna sie właściwie nowa gra, gdzie nie ma miejsca na rozczulanie sie nad fabułą, a liczy sie zmysł taktyczny, znajomość różnorakich zagran oraz kombinacji zarówno w ataku jak i w obronie. W trybie tym gramy na normalnych zasadach, na różnorakich mapach zaczynając zazwyczaj od zamku. Znajdziemy tutaj mapy na dwie osoby do ośmiu włącznie, każda mapa jest inna, posiada różne właściwości taktyczne oraz agresyjno-defensywne. Ten tryb pokocha każdy maniak spuszczania łomotu swoim sąsiadom lub kolegom ze świata. Niestety, co działa na szkode trybu, ograniczenie jednostek do 300 wciąż pozostaje.

W kwestii samej mechaniki walki zastosowano tutaj stary system bron->kontrbron. Oznacza to, że nie ma jednego uniwersalnego oddziału dobrego na wszystko, przeciwko kawalerii mądrze jest wystawia żołnierzy uzbrojonych w długie dzidy, jednak szybko oni polegną, jeśli zaatakują ich łucznicy, ci zaś są łatwym celem dla jednostek konnych i tak dalej i tak dalej.

Ogólnie rzecz biorąc BFME to kawał porządnej strategii. Szkoda, że autorzy nie rozbudowali nieco swojego dziecka, i że sami zrobili mu w poprzek wprowadzając ograniczenie ilości wojsk. Generalnie BFME warta jest swojej ceny tylko jeśli jesteś jakimś zapalonym fanem „Władcy Pierścieni”, wszystkim innym radze powściągliwość, aż cena gry spadnie, gdyż bardzo łatwo sie nią zachwycia, ale równie łatwo przeżywa rozczarowanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o Reksiu i Spider-Manie Strona Główna -> BFME Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1